#Wagner2024: Polacy wygrywają z Egiptem na otwarcie XXI Memoriału Wagnera

Blisko dziesięć tysięcy widzów oglądało starcie biało-czerwonych z Egiptem w TAURON Arenie Kraków. Polacy wygrali 3:0 w teście przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Właśnie z tym rywalem zespół Nikoli Grbicia rozpocznie rywalizację w Paryżu.

Pierwszy mecz Memoriału Wagnera otworzyło spotkanie reprezentacji Polski z olimpijskim rywalem biało-czerwonych – Egiptem. Podopieczni Nikoli Grbicia mecz rozpoczęli
składem: Marcin Janusz, Bartosz Kurek, Norbert Huber, Mateusz Bieniek, Tomasz Fornal, Kamil Semeniuk i Paweł Zatorski (libero).

Mocny start w wykonaniu biało-czerwonych miał odzwierciedlenie na tablicy wyników. Seria zagrywek Bartosza Kurka i skuteczna gra w ataku Semeniuka z Fornalem dały
pierwsze wyższe prowadzenie (6:1). Przy błędach na siatce siatkarzy Egiptu trener gości musiał interweniować, przywołując swoich podopiecznych do siebie. Przerwa nie wybiła z rytmu podopiecznych trenera Grbicia, przy dokładnych dograniach Marcin Janusz uaktywnił grę przez środek, a tam nie zawodził Norbert Huber, kolejne kontry na korzyść
biało-czerwonych rozstrzygał Bartosz Kurek i było już 13:8. Do celnych zagrań w ataku Polacy dodali skuteczne bloki, kontrolując przebieg rywalizacji, po punktowym bloku
Kamila Semeniuka było już 23:14. Tej zaliczki nasza reprezentacja nie pozwoliła sobie odebrać, seta zakończył atak Fornala  drugiej linii (25:16).

Również w drugim secie biało-czerwoni rozpoczęli mocnym akcentem, czujna gra w bloku ostudziła nieco zapał rywali (3:1). Kolejne ataki Kurka z Semeniukiem sprzyjały kontrolowaniu sytuacji, dość niespodziewanie rywale uaktywnili się jednak w bloku, odwracając sytuację (7:8). Dobrą passę rywali przerwał Bartosz Kurek, to właśnie kapitan reprezentacji Polski swoją zagrywką pomógł odzyskać prowadzenie (15:12). Na zagrania naszego zespołu odpowiadał lider reprezentacji Egiptu – Seif Abed Hassan. Podobnie jak w końcówce odsłony premierowej również w tej partii Nikola Grbić zdecydował się na zmiany, na boisku zameldowali się Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka. Skuteczne
zagranie o blok rywali atakującego biało-czerwonych przyniosło oczekiwane rezultaty, (21:17), kontynuując swoją dobrą grę Polacy pewnie zmierzali do końca seta, kropkę nad „i”
celnym atakiem z prawego skrzydła postawił Łukasz Kaczmarek (25:21).

– Godzina 16 w piątek, a w TAURON Arenie tysiące kibiców, czasem brakuje słów by opisać to, co robią polscy fani – mówi Łukasz Kaczmarek, atakujący reprezentacji Polski i
Jastrzębskiego Węgla. – Świetnie gra się w takiej atmosferze, to jest coś do czego się przyzwyczailiśmy, bo kibice nigdy nie zawodzą. Wracając do rywali, to trochę
zobaczyliśmy, ale z naszych informacji wynika, że nie grało dziś dwóch podstawowych graczy, być może ich trener chciał coś ukryć – dodaje atakujący.

Trzecią partię biało-czerwoni rozpoczęli nieco innym składem, na boisku został wprowadzony wcześniej w miejsce Kurka Kaczmarek. Tylko początki tego seta były dość
wyrównane (5:4), kolejne kontrataki w wykonaniu Tomasza Fornala i  as serwisowy przyjmującego biało-czerwonych zbudowały nieco wyższe prowadzenie (10:6). Równie
pewnie blok rywali omijał Kamil Semeniuk, biało-czerwoni punktowali seriami i przy stanie 16:9 trener naszych rywal musiał interweniować. Dobra zmianę w tej partii dał
jeszcze Bartłomiej Bołądź, punktując efektownym blokiem  (19:11). Przy wymianie sił w ataku przewaga Polaków była bezdyskusyjna, podopieczni trenera Grbicia utrzymali
prowadzenie, wygrywając po autowej zagrywce rywali 25:18.

– Mieliśmy okazję sprawdzić swoją formę, mamy jeszcze trochę czasu do igrzysk i sporo pracy do wykonania, bo jesteśmy w treningu – mówił Norbert Huber, środkowy kadry i
Jastrzębskiego Węgla. – Ten turniej jest dobry dla naszych przygotowań, poza tym odbywa się co roku i ma swoją markę. Trener Grbić powiedział nam, że każdy punkt w starciu z
Egiptem w Paryżu będzie bardzo ważny, może mieć wielkie znaczenie w końcowym rozliczeniu, więc musimy być skupieni i zagrać najlepszą siatkówkę – dodaje Huber.
Zdecydowanie bardziej wyrównany był drugi mecz. Do wyłonienia zwycięzcy rywalizacji pomiędzy reprezentacjami Niemiec i Słowenii konieczny był tie-break.
Mocny start zanotowali prowadzeni przez Gheorghe Cretu Słoweńcy, którzy po imponującym finiszu w pierwszej partii w drugim secie odwrócili losy rywalizacji mimo
prowadzenia rywali 16:12. Do roli lidera Słoweńców wyrósł Toncek Stern (zdobywca 21 punktów w meczu), który do punktowych ataków dodał celny serwis i czujną grę w bloku.
W trzeciej odsłonie role się odwróciły i przewaga w ataku dała podopiecznym Michała Winiarskiego szanse na przedłużenie losów rywalizacji. Duet Brehme/Brand poprowadził
Niemców do wygranej w dwóch kolejnych setach, doprowadzając do tie-breaka. W decydującym secie ryzyko podejmowane przez Słoweńców w polu serwisowym przyniosło
oczekiwane rezultaty i to podopieczni trenera Cretu prowadzili przy mianie stron boiska8:4. Niemcy zdołali jeszcze odrobić nieco straty przy serii zagrywek Karlitzka (14:13), błąd
Niemców zakończył jednak rywalizację (15:13).

Polska – Egipt 3:0
(25:16, 25:21, 25:18)
Polska: Kurek (11), Janusz (1), Huber (6), Bieniek (3), Semeniuk (13), Fornal (8), Zatorski
(libero) oraz Kaczmarek (10), Śliwka, Bołądź (2) i Łomacz. Trener: Grbić.
Egipt: Elhossiny (6), Dola (5), Seif Abed (11), Azab (1), Hamada (8), Gaber, Reda (libero)
oraz Asran (6), Abdalla Youssef, El Mahdy, Haikal (2) i Deyo. Trener: Benitez. Widzów: 9964.

Słowenia – Niemcy 3:2
(25:22, 25:20, 21:25, 15:13)
Słowenia: Stern T. (21), Pajenk (13), Kozamernik (9), Ropret (1), Urnaut (15), Cebulj (15),
Stern Z. (libero) oraz Mozić i Mujanović. Trener: Cretu.
Niemcy: Reichert (4), Tille (3), Brehme (15), Schott (8), Karlitzek (24), Krick (10), Zenger
(libero ) oraz Fromm, Kampa, Brand (11) i Maase. Trener: Winiarski.

Share Now

Related Post

Miasto gospodarz

Organizatorzy

Partnerzy